sobota, 6 listopada 2010

miniony bezpowrotnie czas

przeglądam fotografie wspomnień
prawie puste już
widać zarys twarzy i słychać kilka słów
które pokrył zapomnienia kurz

piątek, 5 listopada 2010

big city

wszystko wtedy wydaje sie snem
kiedy zjawiasz tak z nienacka się
magia słów dotyków oplata mnie
ciało porusza się jak we śnie
znając na pamięć garść tanich słów

jakaś wielka głosu moc zamyka mnie
w nieskończonej plątaninie mokrych ciał
w sen zapadam niewiadomo jak i gdzie
a gdy budzę sie znika mgia i znikasz Ty
pod powieką jeszcze chowaja sie chwile

wtorek, 2 listopada 2010

to się może znudzić

powtarzająca się historia wciąż od nowa
jak rozkoszny koszmar widzę obraz w 3D
początek taki że on nie zna jej
a ona wie już kim on jest
to ten sam co tydzień temu 'wyjątek'
zawsze ten sam
tajemniczy
patrzący z samego dna piekieł
głos-że wszystko drży
a świat na moment widać przez pryzmat tęczy

potem
szybko wszystko traci blask
nie podoba mi się aż tak
jedno spojrzenie i już wiem
upolowałam znów Cię

a kiedy znudzi mi się
napisze długi piękny list
w zapomnienie pójdą
wszystkie nic nie warte dni
czasem zapytamy siebie samych
co jawą było a co snem

poniedziałek, 1 listopada 2010

fotografia w kolorze czarno białym

nie znam cię
a zdarza mi się o Tobie pomyśleć
nie wiem kim jesteś
a szukam cię dzień i noc
nie widziałam cię nigdy
a twarzy z fotografii szukam na ulicy
nie wiem jaki jesteś
a kilka razy śmiałam się przez ciebie do łez
nie wiem co to jest
że tak często zastanawiam się kim mógłbyś być


okazało się że wszystkim i niczym
w tym samym czasie

niedziela, 31 października 2010

tylko ja wiem, to co wiem

co lub kto mi sie przysnił dziś
o czym lub o kim moja głowa myśli
jaka myzyka towarzyszy mi w ciszy
w jakie słowa nie uwierze już nigdy

mój świat

świat to paleta barw i słów
świat to czary kolorów i snów
świat to to co w sobie noszę
świat to co w środku siebie tworzę

piątek, 29 października 2010

zostaw mnie

kiedyś walczyłabym o każdy kawałek dnia
o każdy uśmiech i zapisanych wspomnień czar
dziś wiem że zmienić może się tylko na gorsze
nie chce zadawać sobie i tobie krwawych ran

fikcja

nie potrafie o tobie myśleć
już
nie potrafie tęsknić i śnić
zastanawiam sie czy byłes tu

środa, 27 października 2010

postanowiłam popełnić samobójstwo

postanowiłam popełnić samobójstwo
nie, nie rzucę się pod samochód
nie podetnę sobie żył
nie zażyje garści uśmiercajacych tabletek
poprostu przestanę żyć
mniej uśmiechu
prawie wcale doznań
bez zobowiązań
bez marzeń i snów
tylko wspomnienia przeszłości
bawiące sie w terażniejszość
gdy tylko zamknę oczy

postanowiłam popełnić samobójstwo
nie, nie dzisiaj
kilka lat temu
po prostu trafił mnie szlag
gdy poraz kolejny roczarował mnie człowiek
słyszę, ale nie słucham
widzę, ale nie patrzę
i nic nie potrafie już czuć
a kiedy w beznamietnym umyśle pojawia się jakaś iskra
od czasu do czasu wyrównuję sobie poziom endorfin
by nie czuć bólu
i by zdawać ból

wtorek, 26 października 2010

bez uczuć, bez emocji, bez ryzyka

są tacy sami i jednakowi
myślisz że trafiasz na wyjądek
a to dokładnie taki sam przypadek
nie-żyjącego człowieka tworzącego pustki

poniedziałek, 27 września 2010

zaczarowany czas

znajduję codzień dla siebie tylko miejsce
które pozwala mi o tobie myśleć
zajrzeć w minione słowa i namalowane obrazy
i komletne nie patrzeć w przyszłość

sobota, 18 września 2010

jesień idzie

suche noski wiszą tłumnie na drzewach
a po ziemi czołga się żółty liść
niebo tonie co rusz w szarych chmurach
a silny wiatr nie pozwala mi iść

wtorek, 14 września 2010

mijająca chwila boli

wydaje ci się że do woli możesz psocić
ale po psocie przychodzi smutek
że czas mija, a to co się wydarza to tylko chwila
i nim się skończy dopada mnie tęsknota
za szaleństwem szczęściem i twoim uśmiechem

poniedziałek, 6 września 2010

wzajemność

jest między nami jakaś magia
jakiś niesamowicie piękny dźwięk
jest jakiś cudny tęczowy blask
jakaś nieziemska kosmiczna tajemnica

niedziela, 5 września 2010

wiem, że duplikat masz :)

schowałam na dnie myśli tajemnicę
zbudowaną na wspomnieniach chwili
oprawiłam w najpiękniejszy przyszły czas
zawiesiłam w czasoprzestrzeni tu i teraz i w nas

sobota, 4 września 2010

od wszystkich osób które spotkałam

chciałam coś dostać
chciałam coś mieć
chciałam coś zmieniać
ciebie chce tylko wiecznie znać

wytrąca mnie z nierównowagi o Tobie myśl

kiedy nadchodzi niespodziewany spokój w duszy mej
wtedy rozglądam się wokół siebie uważnie
i szukam ciebie, szukam najdrobniejszej myśli o tobie
dziwiąc się że nie wie nic o tym cały wokół świat

pewność przychodzi po tygodniach, miesiącach....a kiedyś może latach

ciągle szukasz wyzwań i nowych zmian
nowe wrażenia potrzebne ci są żeby żyć
pewnego dnia zdarza się niesamowita rzecz
potem nie chcesz poznawać innych smaków

nieustające zmiany

smutek w myśli mi się wdarł
a do tego padał ulewny deszcz
potem Bóg zesłał tęczy blask
a dziś świeci słońce

wtorek, 27 lipca 2010

szpilka

mam w głowie szufladę z szalonymi pomysłami
właśnie otworzyła się i nieustannie podpowiada
co zbroić co zepsuć co spsocić mam
komu poprzeszkadzać komu zmienić myśli tor

głęboka naszła mnie myśl ;)

płytkość różnych spraw przeraża mnie
przyciąga jak magnes na przykład sex
i nie wiem jakby o tym nie opowiadać
ciągle snuje się po głowie myśl żeby kraść

to będzie dobry dzień

czujesz poranka chłód
i z pierwszym oddechem
wiesz już że wszystko możesz
jeśli tylko bardzo chcesz

poniedziałek, 26 lipca 2010

i ciągle czegoś brakuje

dla mnie żyje świat spełniając moje marzenia
a ja szukam w zakamarkach duszy mojej
motyli w brzuchu i spacerujących mrówek dreszcze
przeciągłych spojrzeń i prawie niewypowiedzianych słów

sobota, 24 lipca 2010

wtorek, 20 lipca 2010

Bóg zarządził zmiany

dobrze że powoli układasz sobie wszystko na nowo
dobrze że znalazłeś też miejsce dla mnie
dobrze że wierzysz iż to tylko 'przemeblowanie'
że właściwie nikogo nie ubyło tylko się pozmieniało

poniedziałek, 19 lipca 2010

przestrzeń zwana 'zawsze dobrze'

na koniec ważnych spraw wracam do myśli o tobie
czując jak wtedy wkrada się spokój w umysł mój
błogo zaczynam snuć obrazy słowami namalowane
zamarynowane wspomnieniami jakże nieziemskich chwil

system po weekendzie

budzisz się i czujesz chłodu przyjemne dreszcze
po głowie snują się obrazy ze snów jeszcze
i nagle pojawia się świadomości ostry błysk
otwierasz oczy - włącza się twój twardy dysk

niedziela, 18 lipca 2010

minął już chyba tygodni czas

zazwyczaj nie pamiętam już
za tobą znowu bardzo tęsknie
za szeptem słów i spojrzeń
za dotykiem wyważonych zdań

niedzielny spacer po Mokotowie

na gorącej spragnionej skórze poczułam
tysiące niemożliwie chłodnych kropli deszczu
usłyszałam swój własny dziecka śmiech
i gdyby nie miasto tańczyłabym nago

kocham cie jak nigdy nikogo nie pokocham

za to że nigdy nie cierpię na twój brak
za wspomnienia i nie przeżyte razem dni
za cały świat który podarowałeś ot tak
za to że mimo to pozwoliłeś odejść mi

niedziela, 27 czerwca 2010

nie chcę nic więcej

wstaje kiedy jeszcze noc zaznacza ślad księżycem na jasnym niebie
myślę o nocy zgłębionej do późnego poranku przeze mnie i ciebie
i żeby na zawsze został moment kiedy nie liczył się wokół świat
wiem że mogę zatrzymać tylko tę jedną krótką chwilę dla siebie

jak powiedzieć ci ze jesteś najważniejszy

nie używając żadnych słów
nie dotykając cie wcale
nie patrząc w oczy twoje
nie słysząc szeptu czarów

nie pamiętać cię chcę

księżyca widzę ślad na niebie
chociaż już jest dzień
ciebie został jeszcze ślad
chociaż ktoś inny już jest

kiedy myślami jesteśmy gdzie indziej

dostałam cały długi weekend
pięknych słów spojrzeń i spacerów
rozmów dróg szalonych pomysłów
i nie zapłaciłam ani minuty

gdy wszystko układa sie tak jak chcesz

taką muzykę czasem słyszę
przy której chce się tańczyć
i taka muzyka czasem w duszy gra
kiedy chce się tańczyć

piątek, 25 czerwca 2010

uśmiecham się do siebie małymi chwilami

gdy patrzę na ten sen od nowa się toczący
gdy wspomnienia malują ponownie obrazy
gdy napo wrót tworzą się znane już emocje
gdy dotyk znów wraca w miejsca te same

czekoladowy zawrót głowy

pomysł może nie był tylko mój
ale to ja go wprowadziłam w ruch
tworząc na zawsze najsłodszą chwilę
zapisaną w wspomnieniach moich i twych

zachmurzone mocno niebo

dziś rano wielka walka toczy się na niebie mym
gdzie dzień walczy o długość nocy
ktoś płacze gęstymi kroplami deszczu
ktoś rzuca piorunami słów tworząc cięte błyskawice

środa, 23 czerwca 2010

puste kartki nic nie wartej znajomości

skatalogowałam już wszystko o tobie
zamknęłam w bibliotece niezliczonych szuflad
na klucz wiecznego zapomnienia
w przedziale stracony czas do przewidzenia

romans z Veną

czasem wystarczy dźwięk fortepianu
i wracasz chętnie nieproszona
a gdy los obdarzy mnie chwilą dobrą albo złą
kradniesz emocje ubierając je w słowa

pierwszej kawy łyk....pierwsze myślenie...

szary jeszcze był świat
spowity ciszy mgłą
i zastanawiać można było się
czy to noc jest czy dzień

poniedziałek, 21 czerwca 2010

nie ten sam głos i nie ta sama twarz

tak często zmienia się smak
pragnienia tak szybko tworzą się od nowa
ta część człowieka jest jak pogoda
ciągle tworzy się od nowa

herbata za bałagan i mokry włos

ciepły wtedy padał kropel deszcz
lekki wiosenny jeszcze plątał się wiatr
kiedy wszystkie moje kartki posypały się
w osłupieniu na moment złościłam twarz

jest taki uśmiech

"na minione wydarzenie"
kiedy śmieją się usta oczy i nasze gesty
kiedy myśl kołowaci sie po głowie
we wczoraj uśmiechnięta

kiedy spotyka cię jakaś chwila dobra

czasem ktoś pomyśli o burzy po niej
a ja zawsze myśle o tej
kiedy nadejdzie ta następna
o nieziemskie niebo lepsza tęcza

i mogę się do tego przyzwyczaić

że brojąc wszystko uchodzi mi płazem
tworząc nieconocne nierzeczywiste wręcz
historie
przybrane ciepłym gestem słowem i uśmiechem

poniedziałek, 14 czerwca 2010

zawsze znajdę drogę do ciebie

w bałaganie myśli
nieporządku spraw
zagubionych planów
niezliczonych gaf

ważne jest teraz

nie wiem kiedy przestałam wierzyć w czas
i w jego niemożliwie wielką siłę
kiedy wieczność zamieniła się na krótką chwilę
a siłę daje mi dobrze wykorzystany czas

mogę dać ci tylko chwilę

uczucia jak marzenia żyją tylko chwilę
myśli także mają krótki swój żywot
plany znikają wraz z teraźniejszością
a wspomnienia stają się przeźroczyste

kiedy mam siebie tylko dla siebie

uwielbiam czas tworzenia i wielkich kroków
wtedy kiedy serce nie zapomina być jak lód
kiedy głowa katalizuje każdą gorącą myśl
i słowa dzielą się na pół

ciepły czas

marzę o wolnej chwili
marzę o chwili w domu
marzę o domu mym rodzinnym
o chwilach w domu z rodziną

krótkie myśli wrzucam na blog

różowy kolor obserwacji
gdzie czasem lecą łzy
ubrane w wersy (nie)moje myśli
o tym że świat nie jest taki zły

dwa światy...albo nawet twoje dwa

wszystko co tobie wiem
to nic
wszystko było twoim wymyślonym światem
ja tylko nie uwierzyłam w nic

BRIAN CULBERTSON-all about you.wmv

przez przypadek otwarta szufladka

chłodny wiatr
i wiosenny jeszcze deszcz
zieleń drzew
i przemykająca w cień o tobie krótka myśl

poniedziałek, 24 maja 2010

moje nie moję

czasami piszę by wspominać
co czułam gdy emocje zmieniały front
gdy padały na podatny grunt
i nie wiem kto mógł to napisać

przereklamowany termin

mam chęci mam pragnienia
mam nawet sny
ale jeśli chodzi o marzenia
chce mieć tylko święty spokój

nigdy nie dostajemy tego czego chcemy w tym właśnie momencie

gdy człowiek na prawdę chce być sam
kiedy nie chce słyszeć żadnych słów
kiedy pakuje plecak na samotną podróż
wtedy ciągle otwierają się różne drzwi

ucieczka od?

jest takie miejsce gdzie widzę cię
a nie chce
znów zostawić muszę coś co lubię
by nie ranić się

znam sposób aby przenieść się w inny wymiar...wystarczy wsłuchać sie w swoją muzykę...

bez bieżących pilnych spraw
bez klujących sztyletowych słów
bez zmęczonych powiek oczu
bez ciągłych głośnych telefonów

hipotezy dwie

dochodzę powoli do wniosku że czas cykliczny jest
bo wszystko co dobre a zwłaszcza złe powtarza się
kłamstwo zarzucam zwolennikom linearnych tez
bo wtedy NIC nie powtarzałoby się

jak pozbyć się raz na zawsze wszelkich emocji???

nie chce nic czuć
nie chce nic widzieć
nie chce nic pragnąć
chce tylko myśleć

odnajdując po latach bratnie dusze czuję strach

czy poznamy się
czy nie zniszczył czegoś czas
czy znów porwie nas tworzenia chęć
czy jeszcze będziemy ubarwiać świat

kabotynizm pustego człowieka

wystarczy ci garść pozorów
recytowanie bajek nauczonych na pamięć
kabotynistyczny świat roamingów
pustych działań, pustych słów sieć

za tydzień wyruszam w góry :)

tęsknie teraz za horyzontem z wysokich gór
za chmurą która otacza zobyty szczyt
tęsknię za poranną rosą i mgłą
za ciszą w umyśle mym

błąkając sie samotnie po lesie w deszczowe niedzielne popłudnie

wypatrywałam kolorowych pąków kwiatów
tańcząc zbierałam spadające krople
tylko moich uśmiechów
chwil bezcennego szczęścia

to niesaowite

jak zmienia sie wszystko co w środku mam
jak doświadczenie uczy mnie omijać niebezpieczny ląd
jak szybko gasną pozornie najcenniejsze emocje
jak szybko mija w zapomnienie czas

prozaiczny powód...nie ma cię już

i pewnego dnia uśmiech znów ubiera twoją twarz
myśl wesoła zaczyna po głowie krążyć
i znowu chce sie żyć
a wokół znajduję tysiące powodów by się śmiać

kiedy aniołom zbiera sie na łzy

szaro jakby zaraz miał lunąć deszcz
smutno jakby zaraz miał lunąć deszcz
duszno jakby zaraz miał lunąć deszcz
śpiąco jakby zaraz miał lunąć deszcz

kiedy słońce powstrzymują chmury

otwieram oko wcześnie rano
coś do mnie skrada się
ukradkiem nieśmiało
słońce wchodzi mi pod koc

niedziela, 23 maja 2010

złość...nienawiść...miłość...przyjaźń...a co jeśli nie ma nic

czasem lepiej jest być złym
czasem lepiej uderzyć jest w twarz
a co jeśli nie pojawia się ani jedna myśl
kiedy emocje wyrównują się do zera ?

od początku wiedziałam że tracę czas

to prawda że liczyłam na więcej
bo liczyłam na przyjaźń
na coś co trwa wiecznie
ani na chwilę nie byłam blisko

nic

myślałam że poznałam człowieka
nie pomyliłam nigdy się tak
nie pomyślałam
że NIC może zostawić po sobie puste miejsce

meblowanie pustego pokoju

strasznie dużo pustki po niczym zostało
strasznie mi ciężko wypełnić to
strasznie nie chcę by wypełnił je ktoś
strasznie nie chcę spotkać kiedyś cię

strasznie bardzo stracony czas

puste słowa
puste gesty
puste myśli
pusty człowiek

wzgardzona przyjażń

taka mnie ogarnia na Ciebie złość
za brak czasu słów spojrzeń
za to że nie jesteś tym
kim chciałam żebyś był

nie podchodż za blisko....zły pies

zostało we mnie takie coś
co nakazuje mi być samą
nie chcę nawet na chwilę
żeby ktoś zbyt blisko znalazł się

nigdy nie było

lojalności
wysłałam na przeszpiegi intuicję
przypadek
kazał mi policzyć co najmniej do trzech

ostrzegano mnie, że powinnam Cię unikać

ostrzegała mnie intuicja
ostrzegał mnie cały świat
ostrzegał mnie Twój wzrok
ostrzegał mnie Ciebie brak

mój błąd....za dobrze Cię oceniłam

dziś już wiem że to ja pomyliłam się
że mój własny umysł oszukał mnie
że Ty byłeś sobą przez cały czas
tylko ja nie zdjęłam różowych okularów

dziś schowałaam się w swój bezpieczny świat

powoli gasną wszystkie pragnienia
powoli zmieniają tor marzenia
powoli dzień podobny jest do dnia
powoli umysł pozwala mi spać

urwane złudzenia o kimś

zostało po Tobie puste miejsce
nigdy nie zapełniony ślad
został po Tobie nieokreślony żal
zdziwienie że to wyobraźni kwiat

czwartek, 1 kwietnia 2010

lubię na chwilę po tobie zostać sama

kiedy zostaje już sama
tyle rzeczy się wydarza
tysiące w głowie zamyśleń
tworzy zakres moich marzeń

ile maja znaczenia

słowa ciągle nowe w głowach
słowa ciągle nowe w uszach
słowa ciągle nowe w kartkach
słowa ciągle nowe w oczach

myślenie wielotorowe

prosto myślę o tym co teraz robię
wyżej pojawia się myśl o całym globie
w poprzek myślę ciągle o tobie
niżej zdarza mi się myśleć o sobie

przydatność przez jak najdłuższy czas

poznać wielotorowe działania umysłu
sprawdzić na ile dzieli się przyjemność
zobaczyć jak można pomnożyć czas
określić na czym polega ta wzajemność

tu i teraz

tak cudnie jest chodzić ulicami
i uśmiechać się do wszystkich
być blisko przy tobie myślami
i pamiętać o twoich uśmiechach

wieczne moje miasto

usiąść na twych wielkich schodach
zobaczyć twoją wielką wstęgę wody
powłóczyć się po twoich ulicach
wejść do twojego największego domu

JP II

będąc u ciebie ostatni raz
szczęśliwą chciałam tylko być
tyle dałeś mi pięknych chwil
że nie wiem jak ci dziękować

pomnożyć razy milion....dwa, trzy...

tak bardzo upojona jestem tobą
wzrok patrzy gdzieś do wczoraj
myśl biegnie gdzieś za tydzień
skóra pamięta każdy dotyk twój

niedziela, 28 marca 2010

wtorek, 23 marca 2010

poniedziałek, 22 marca 2010

dlaczego zawsze wracam do domu

tam czeka kwiatek z którym zawsze wieczorem rozmawiam
książki miałyby pretensje że ich kilka stron nie przeczytałam
poduszka by płakała ze głowy na niej nie złożyłam
wiesz ile rzeczy by rozpaczało ze na noc do domu nie wróciłam

urwany sen

nagle ogarnia mnie zmęczenie
chyba mam po prostu dość
euforii zdarzeń pięknych słów
szybko kończących się znów

myśli jak mrugnięcia oka

nagle przebiegła jakaś mroczna chwila
zburzyła moment z tysiąca pięknych chwil
w chwile potem wywietrzał mi ten moment z głowy
a za chwile na moment pojawisz się ty

kiedy nie wiadomo co myśleć

tak pusto bez myśli o tobie
kiedy moja głowa nie wie nic
nic też nie ma do powiedzenia
i od ciebie nie słyszę już nic

złudzenie

wieczność to euforii chwila
trwa tyle co twoje szczęście
za moment już go po prostu nie ma
za chwile już o nim nic nie wiesz

zauważyć rzeczywistość

dziś uwierzyłam w to
że ciebie naprawdę nie ma
że sobie to wszystko wymyśliłam
że się właśnie obudziłam

żeby było bezpiecznie

jak ta mała dziewczynka
maluje wokół obraz swój
tęczowymi kolorami bajek
i marzeniami ze snów

muzeum

jest takie miejsce w mojej głowie
gdzie dotąd wisiał obraz twój
zapamiętany wpatrywaniem
namalowany kolorami ze snów

z powodu przyszłości

rzadko ogarnia mnie zdziwienie
tym razem przeszło samo siebie
z chwili na moment nie było ciebie
za nie zdarzone wydarzenie

niezamierzony plan

ktoś sobie coś wydedukował
poskładał zdarzenia z myśli swych
chciał potem myśleć że to ja
zaplanowałam nam ten czas

jak prostuje się spojrzenie na świat

samej ze sobą jest mi lepiej
czas może biegnie monotonie
za to nie boli głowa mnie
nie ma tam żadnej myśli dobrej ani złej

mrzonki

spotkałam cię w drogi połowie
lecz nigdy nie będę cię mieć
żyjesz raczej w mojej głowie
i tylko ten raz pojawiłeś się

poniedziałek, 15 marca 2010

to nie moj nierealny świat

postrzelone marzenia
przerysowane wspomnienia
pokręcone obietnice
pochowane sny

tylko mój czas

po całej tej aferze odpocząć chce
posłuchać znowu środka siebie
pomyśleć o tym co dobre jest a co złe
powrócić do swojego świętego spokoju

nic :)

nie tak dawno nic znaczenie miało złe
dziś to nic uśmiechem jest całego dnia
pytaniem o ciąg dalszy wczorajszego snu
miłym wspomnieniem licznych spojrzeń

kolorowo słodkie chwile

kolorowo słodkie spojrzenia
kolorowo słodkie milczenia
kolorowo słodkie pragnienia
kolorowo słodkie marzenia
prowadzę nieustanny spór sama z sobą
o wschodzące emocje
rano wygrywam z pierwszym blaskiem słońca
wieczorem przegrywam kiedy pojawia się sen

niedziela, 14 marca 2010

cenimy najbardziej wzajemność

to ile siebie możemy dać
jak bardzo możemy zaufać
żeby oddać więcej za mniej
i jeszcze mniej oczekiwać

nikt nie ma tyle uśmiechów co ty

uśmiech przekory
uśmiech zadowolenia
uśmiech zakłopotania
uśmiech rozkoszy podniebienia

pojawiasz się i znikasz

przyzwyczaiłam się że cię już niema
a wczoraj znów zjawiłeś się
już teraz pytam się ciebie kiedy znikniesz
i kiedy znów pojawisz się

wśród tłumu wypatruje tylko ciebie

bo wiem już jak smakujesz
jaki zapach mamy razem
jak marzenia i sny stają się realne
żadna namiastka mnie nie interesuje

kolorowa sobotnia noc

kolorowy alkoholu płyn
kolorowe potok słów
kolorowy tańca wir
kolorowa o tobie myśl

strata czy zysk

kim jesteś?
jak długo zostaniesz?
ile siebie oddać chcesz?
czym będzie wspólnie spędzony czas?

kupiec

czarny blask lakieru
czarna wielość portfela
czarny ogromny sygnet
czarne dno charakteru

ciągle przerabiamy tą sama lekcje chemii

mierzoną rozmowami
warzoną spojrzeniami
odmierzaną gestami
ograniczoną zasadami

skomplikowany proces myślowy

myśl pojawia się jakaś ciekawa wydarzeń
które mogłyby się zdarzyć
wątpliwość zadaje mnóstwo pytań
a intuicja pozwala mi marzyć

czas który mija jest bez znaczenia

mijają chwile jak mija czas
w następnej liczysz się tylko ty
chwil już wielu nie pamiętam
myślę teraz o tej która jest

czwartek, 11 marca 2010

poniedziałek, 8 marca 2010

ja szybko znudzę się

płynąc po egoistycznym świecie
sunąc po hedonistycznych przypadkach
czerpie do syta wszystko co najlepsze
wprawiając w ruch chaos budzę twego Morfeusza

niedziela, 7 marca 2010

odchodzę kiedy nie dostaje tego czego chce

nie ubieraj mnie w szaty zdrady
nie strasz krzywymi spojrzeniami
nie kalecz ostrymi cieciami słów
nie karm kłamliwymi obietnicami

lekcja na nastepny przypadek

dostaliśmy mnóstwo szans
ale coś popsuliśmy kolejny raz
dzisiaj chyba nawet smutno nie jest nam
mamy tylko do samych siebie żal

o mały włos nie dałam sie popsuć

przekonać chciał mnie ktoś
że jego świat jest złotem oblany
życie pięknie usłane różami
a to był tylko czar dotknięcia ustami

spacer po mieście

promienie słońca budzą mnie od rana
chce zobaczyć dziś jak budzi się wiosna
w autobusach tramwajach i na dworcach
w słowach uśmiechach i gestach

czwartek, 4 marca 2010

surrealizm mnie kręci

wystarczy mi to co mam w sobie
żeby normalnie żyć
w myśli stać na głowie
a w realności po prostu być

cynamonowa chwila

nic mi nie będzie
kolejny raz spadłam z dywanu na podłogę
poobijałam się trochę
tylko na jeden moment straciłam równowagę

jeden moment

kiedy coś zaczyna się
kiedy coś się kończy
Kiedy coś się budzi
kiedy umierają sny

zapomnieć o sobie

zagłuszyć można myśl
w muzyki szybki rytm
dołożyć zajęć milion
mieć mało czasu na sny

najłatwiej powiedzieć że pojawił się ktoś nowy

kiedy nie widzisz żadnych zmian
kiedy nie widzisz dalszej drogi
kiedy wiesz już że ktoś ma w sobie chłód
wszystko możesz skończyć w jeden moment

panaceum

czas leczy stare rany
czas prostuje myśli
czas pozbawia złudzeń
czas-przestaje o tobie myśleć

to był ten ostatni raz

chce poważnie porozmawiać z sobą
dlaczego ciągle daje się na to nabierać
dlaczego ciągle chce mi się w to wierzyć
naiwnie licząc na to że wydarzy się cud

środa, 3 marca 2010

dlaczego nie umiemy rozmawiać

dlaczego myśli nie potrafią krzyczeć
dlaczego słowa stają w gardle
dlaczego gesty zmieniają plan
dlaczego emocje burzą się w nas

buduje swój świat

z kwadratów myśli
z skrawków marzeń
z kawałków snów
z realnych zdarzeń

marzenia nierealne

jest taki rodzaj melancholii
w której wpadamy w zamyślenie
gdzie snujemy historie w chwili
ulotnej jak myśl

rzeczy na które nie mamy wpływu już

mam dzisiaj pustkę w głowie
tyle rzeczy stało się złych
brakuje Ciebie sił i słów
by poradzić sobie z tym

obojętność na egoizm swój

ja nigdy nie jestem do końca smutna
i nigdy nie jestem do końca uśmiechnięta
rzadko szczęśliwa
i prawie nigdy z siebie zadowolona

ładowanie bateri w toku

mam baterie starego typu
po każdym rozładowaniu
ładuje się dwa razy dłużej
dlaczego akurat na wiosnę?

wtorek, 2 marca 2010

niedziela, 28 lutego 2010

niebezpieczne związki

to te które pozwalają żyć
ale nie pozwalają kochać
to wtedy kiedy budzisz się sam
ale zawsze masz do kogo zadzwonić

kocham cię za wszystko co dla mnie robisz

odkąd pamiętam zawsze byłeś ty
ty pierwszy byłeś kiedy pojawiały się łzy
jesteś gdy jestem strasznie na ciebie zła
kiedy mówisz ze kocham czuję ze to ja

ucieczka przed sobą samą

jadę w kolejną podróż marzeń
planuje sukces swój
zabieram plecak z pomysłami
zamykam za sobą drzwi

zawodna pamięć.......niezawodna

widzę tylko jeden kawałek ciała
słyszę tylko jeden oddech
przechwytuje tylko jedno spojrzenie
dlaczego nadal czuje milion dotyków?

myślę o Tobie dobrze

wiem już jaki świat potrafi być zły
jak bardzo człowiek potrafi być zły
nie chce w sobie emocji czuć złych
nie chce jednej o tobie myśli złej

skąd bierze się zimny lód

obrazy nie są już takie ostre
znów umarł kawałek mnie
wypełniam sobie każdą minute
nie myśląc już o tym gdzie jesteś Ty

nie rozumiem.....to nie mój świat

po co Ci ten tłum
dlaczego cenisz kogoś kto oszukał cie
dlaczego pozwalasz bawić się sobą
dlaczego z łatwością raniłeś przyjaźń

poranek nad morzem

widok zapierający dech
jodu w ustach smak
zapach porannej kawy
i uśmiech tylko dla ciebie

sobota, 27 lutego 2010

zapach mojego domu

zielona herbata
malinowy sok
imbiru szczypta
pomarańczy miąższ

chce wzajemności

nie chce chwil bez znaczenia
nie chce pustych spojrzeń
nie chce słów bez zrozumienia
nie chce zimnego dotyku

przepis na ...moralny... kac

przypadkowa znajomość bez przyszłości
decybeli w uszach ból
alkoholu we krwi wir
dotyk ciała bez znaczenia

nic po nas nie zostanie

mija czas
mijają obrazy
mijają emocje
mina i łzy

rzeczy do kupienia...więcej mi nie trzeba

masło
mleko
chleb
....i Ty

rzeczy do zapomnienia.....muszę zapomnieć

ile przyjemności mi dałeś
ile uśmiechów mi podarowałeś
ile bezstresowych chwil
ile razy na mnie spojrzałeś

...mam dobry plan

rzeczy do zrobienia
rzeczy do kupienia
rzeczy do załatwienia
rzeczy do zapomnienia

gość w twoim sercu

tak ciężko mi
kiedy wiem ze to nie ja
lecz ktoś inny był
nie mogłam zrobić nic

"wydaje ci się, że mnie znasz, a to tylko wspomnienia"

znałeś mnie już
oswoiłeś dzikie zwierze
zostawiłeś niedomknięte drzwi
uciekłam ci dziś

wyjeżdżam.......zapomnieć o tobie

zapomnieć o sobie
o burzy huraganach tornadach
gdzieś w środku
poszukać świętego spokoju

ja i mój kot…..kiedy polujemy

ostrze pazury
stroszę włos
wytężam wzrok
obserwuje każdy twój krok

piątek, 26 lutego 2010

jestem na odwyku

uzależniłam się od wyobraźni
od wirtualnego świata
od złudnych emocji
i prawdziwych dotyków

lekarstwo na..........anginę

jest taki ból zranionej duszy
który ściska za gardło
i taki gardła ból
przy którym dusza opada z sił

lekarstwo na..........anginę

jest taki ból zranionej duszy
który ściska za gardło
i taki gardła ból
przy którym dusza opada z sił

jak znikają emocje

kiedy ujarzmisz wspomnienia
powoli przychodzi sen
zamykając oczy
wpatrujesz się już w połowie puste miejsce

jedno spojrzenie dziecka

pamiętam zapach smażonych naleśników
i wiśniowo jabłkowy sad
pamiętam kąśliwe pszczoły dziadka
i jego słodki miodu smak

czas zmienia wszystko, jeśli nie przeszkadzasz

nowy dzień i prawie nowy tydzień
i jakaś nowa dzisiaj ja
pachnie kawą i drobnym deszczem
i już tak nie tęsknie

czwartek, 25 lutego 2010

empik

znałam na pamięć głos uśmiech spojrzenie dotyk
całą bibliotekę wspomnień miałam
dziś nie pamiętam co czytałam wczoraj
jutro będę się dziwić że cię znałam

Jaśko i bąbelkowe piwko

zamknęłam się w ciemnym pokoju bez wyjścia
znalazłam swoje miejsce w najczarniejszym kącie
zastukał ktoś: chodź, pokażę Ci coś
zaczęłam pisać książkę

kupno-sprzedaż, albo oddam za darmo

sprzedam najlepszy kawałek siebie:
emocji wór, uczuć setkę, dotyków moc,
dołożę obrazów wspomnień garść
za jedną przespaną noc

radząc sobie ze sobą

myślimy o tym co raniło nas
płaczem wypełniamy pusty czas
tęsknimy śledząc obrazy wspomnień pięknych chwil
krzyczymy: kiedy znudzi się ten film!

jeden moment

cudem było usłyszeć twój oddech tuż za sobą
i niespodziewany odgłos szarpniętego materiału
zaskoczeniem był obrót poruszonych ciał
i  emocje, które dopiero zaczynały żyć

co jest?....nic...

seria ostrych cięć
mnóstwo krzywych spojrzeń
drgający pod skórą nerw
szereg niewypowiedzianych słów

wielkie porządki

wyrzucam wspomnienia
żegnam twarze
wypełniam czas
planuje przyszłość

najbardziej brakuje mi czasu dla siebie

zajęć sto
ludzi tysiąc
myśli milion
jedna ja

Bóg

nie widzę Cię
nie czuję  Cię
nie słyszę Cię
a żyje tak jak chcesz

mój kot

oczy zawsze ku mnie zwrócone
wiecznie szwendająca się sierść
buziaki  pięć minut przed budzikiem
zawinięty smutny ogon wokół czterech łap

siebie mam

mam siebie na zewnątrz
i siebie wewnątrz mam
spotykają się razem
gdy ciebie spotykam

wtorek, 23 lutego 2010

odwagą jest
zostawić za sobą kogoś
kto wnosi w nasze życie radość
a potem nauczyć się żyć "samemu"

Archiwum bloga