poniedziałek, 5 grudnia 2011

są historie wyłączone

są historie nieżywe
podświadome
pojawiają się nie wiadomo skąd
i nie wiadomo
czy bać się ich potwornie
czy pozwolić im być

a toczyć się mogą tylko
w mojej głowie
a tam przestrzeni jest przez to coraz mniej
i uciekają przez zmysły
ode mnie właśnie tak
zarażając nie powagą świat

i nie wiadomo
gdzie granica światów jest dwóch
i czy może to tak wszystko mieszać się
bezwolnie

tęsknota

za dotykiem słów
za żartem gestów
za gorącym spojrzeniem
za nieodpartym wrażeniem

że chcę właśnie ciebie
najlepiej teraz

niedziela, 4 grudnia 2011

dopełnienie

gdyby tak policzyć wszystkie o tobie myśli
w mojej głowie
gdyby tak sprawdzić wszystkie tęsknoty
w duszy mojej
gdyby zapisać wszystkie słowa
na języku moim

gdyby tak to wszystko zliczyć
nic poza tobą nie byłoby już całe

nie bierz, nie dawaj wszystkiego

uśmiech za uśmiech
spojrzenie za spojrzenie
dotyk za dotyk
słowo za słowo

i jedna o Tobie myśl

piątek, 2 grudnia 2011

szarość jak obojętność

szary kurz pokrył okna moje
a gdy je otwieram widzę niebo w szarym kolorze
i szarą mgłę rozwiewa nie tak zimny jeszcze wiatr
i myśli moje szare jakoś tak




kiedy nie można dotknąć

mam Cię w myślach tylko
i na wirtualnym papierze
w krótkich zdaniach
w wyznaniach
w pozdrowieniach
w wiadomościach otrzymanych

zastanawiam się czy realnie jesteś jeszcze
czy od tygodnia nie istniejesz

niedziela, 6 listopada 2011

nadchodzi lodowa pora

spaceruje kolorowym chodnikiem jesienią
oczy mrużą mi się od zachodzącego słońca
przyglądam się czerwieniom wiszących jeszcze liści
i zastanawiam się nad myślą: kiedy to się skończy

wtorek, 30 sierpnia 2011

czwartek, 25 sierpnia 2011

czerwone wina

czasem przypominam sobie tamten wieczór
z winem
w pościeli
bez pospiechu
niezamykane oczy moje i twoje
nieprzerywane zdania
niezwykłe słowa
niezaspokojne dreszcze
i głos twój słyszę jeszcze

wtorek, 23 sierpnia 2011

chwila a wieczność...

idąc szeroką ulica w niesamowicie gorący podwieczór
spotykam spojrzenia twoje niepewne jeszcze zdarzeń

spada ulewny chłodny deszcz i podaję tobię dłoń

nie bój się bo wezmę od ciebie tylko słowa
i kilka przypadkowych dotyków ciepłej pewnie dłoni
i obrazów namalowanych wspomnień w kilka godzin
rozmów zapamietanych w niezliczonych literach słów

a potem będe pamietać ciebie zawsze kiedy spadnie deszcz

jak założenia zmieniają sie w dobre chęci

zawsze chcemy więcej
sięgamy jednak po tylko
jedno
dwa
trzy
a potem kończy się odliczanie
i zaczynamy kolejny raz

niedziela, 21 sierpnia 2011

niepoprawne myśli

dłonie Twoję czuje w umyślę mym
jak dotykają i pieszczą każdą moją myśl
i głos Twój gdzieś na szyji słyszę
i jeszcze te dreszcze jak we włosach drżą

środa, 17 sierpnia 2011

akurat pomyślałam o Tobie

wpatruję się w powoli szare niebo
wiatr smaga włosami mi twarz
dłonie zatrzymują uciekajacy szal
oczy pilnują bym nie zgubiła drogi
a nogi kłócą się jaki obrać kierunek
i w tym całym chosie się zastanawiam
gdzie akurat jesteś teraz myślą ;)

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

zły osąd

mnóstwo zamiarów
wiele wiecznych chwil
pieknych momentów
i cudnych obrazów
niweczy strach
i stawianie siebie samego
w roli przegranego
i jak szybko oceniamy drugiego
powierzchownie
nie dając szans na słowa

i kiedy mija czas
i złość
i zła perspektywa
już jest za późno
już nic się nie wydarzy

szuflady

zapukałam do drzwi
nigdy nie otworzonych

nikt nie odpowiedział

nacisnęłam klamkę
drzwi nigdy nie otworzonych

zostały zamknięte

przyłorzyłam ucho do drzwi
nigdy nie otworzonych

i usłyszłam wszystko to
co szemra mi w głowie

pytania

czy zerwane nici można związać
czy nierealnym bytom można nadać sens
czy emocje można zamienić w uczucia
i czy słowa mogą zacząć brzmieć

kiedy chowam swoją dłoń w twojej dłoni

rozdzerająco poranek wkrada sie do mojej głowy
mysli kotłują sie i kręcą niemożliwie mocno
tworząc obrazy ciągle jeszcze
nierzeczywiste
niedorzeczne
nierealne

wtedy wszystko jest możliwe
i wszystko może się wydarzyć
i każdy dotyk jest spełniny
a oczy patrzą tylko blisko
powłóczyście
powolnie
miękko
widząc wszystko

każdy dotyk
każde spojrzenie
każdą myśl
każde życzenie

wtedy głowa myśli jak ciało
jednym dreszczem
jednym pragnieniem
jednym możliwym wtedy sensem

niedziela, 14 sierpnia 2011

nie układa się to już w żadną całość

pozbierałam wszystkie twoje słaowa
znalazłam wszystkie nasze wspomnienia
zebrałam wszystkie do ciebie uczucia
i wyszła z tego ledwie garść

kompas

czasami wystarczy robić to co wszyscy
czyli nie robić nic
wybory same się wybiorą
kartki dni same się zapiszą
a my nie będziemy nigdy mieć do siebie żalu
za obrany zły kierunek

skrzyżowanie

co zrobić
kiedy w głowie chaos
i nie wiadomo
jaki zrobić kolejny krok
w którą strone iść
a w którą nie odwracać się

gdzie życie
przyciąga mnie najbardziej
gdzie znajdę
czyjąś pewnie wyciągniętą dłoń
gdzie czas
zatrzyma się na zawsze
gdzie oczy
będą tylko dla mnie

Portishead - Gloomy Sunday

wino w głowie o poranku przy pierwszej kawie

dżwięki jak krople
spadają na dno ucha
wywołują omamy
i przyjemne dreszcze
i jeszcze obrazy
w samym środku głowy
z których w żaden sposób
obudzić się nie można

w ten sposób stworzyliśmy
arcydzieło
które bezwstydnie wisi
w samym środku myśli
i zawraca głowę
i trąca łokieć
gdy obok przechodzę

a wszystko to tak
mocno posłodzone
w miodzie ostrożnych słów
dalekich gestów
niebytem obietnic
niewydarzonych

podszyte strachem
wyobrażni złej
żeby nie pozwolić
zdarzeniom się wydarzyć
wydostać
wyodrębnić z mym udziałem
żeby ne zgubić siebie samej

sobota, 13 sierpnia 2011

'odezwiesz się jeszcze kiedyś? do mnie'

znowu niebo przykryło się chmurami
z oczu niewiedzących popłyneły łzy
w głowie zburzył sie porządek myśli
i zerwały się wątpliwe więzy smympatii
rozlicznych napoczętych jak kęs ciasta
kolory zrobiły sie czarno białe
myśli stały sie szybko bardzo szare
działania zorientowane na przetrwanie

włączyć lód i skałę

na jedno napisane przez ciebie zdanie
'odezwiesz się jeszcze kiedyś? do mnie'

i myśli staneły w tym obłędzie
i czas zatrzymał się trochę w piątek
i nie wiem czy wrócić czy pójść dalej???

piątek, 12 sierpnia 2011

obłęd

czasem wolałabym widzieć to czego nie ma
żyć w swojej głowie
zamknietą przed całym swiatem
mieć całą przestrzeń myśli dla siebie
nie dostrzegać kłamstw i przedawnień
w zwolnionym tępie oglądać swój film
wracać do najpiękniejszych chwil
wycinać nożyczkami każde załamanie
i kleić dziury zapomnienia
na nowo zdarzonymi zdarzeniami

czwartek, 11 sierpnia 2011

zmęczona głowa

zmęczył mnie wczoraj i dziś świat
zmęczył mnie potok słów
i nisko wiszące szare chmury
mój szósty zmysł zmęczył mnie też
zmęczyła mnie niezliczona ilość spraw
i długa lista rzeczy do zrobienia
przyjaciel wczoraj zmęczył mnie też
zmęczyły mnie sugestie i prośby
i moja własna dłoń- zawsze pierwsza
zmęczyła mnie banalnośc zdarzeń
slowa ubrane w zdania nic nie znaczące
no i generalnie zmęczyła mi się głowa

Zaz Sucre sale(Srbija)

widzę więcej niż chcę

spostrzzegłam jakiś czas temu
dziwną naturę człowieka
że kiedy marzy
to w liczbie pojedynczej
a kiedy się rozgląda
to zawsze w liczbie mnogiej
a że rozgląda sie częściej niż marzy
to dlatego chyba marzenia się nie spełaniają

wtorek, 9 sierpnia 2011

bezmyslny spacer

przelecial obok mnie wiatr
zakrecil sie obok mnie drobny deszcz
pojawil sie zapach trwy i drzew
i ostatni dzsiaj promien slonca

i nie wiadomo kiedy, jak i z jakego powodu

nie wiadomo kiedy zrobiło się dużo miejsca dla ciebie
kiedy przyzwyczajenie zaczęło nosić imię przyjemności
o jakiej porze nieobecność zaczęła wpływać na tęsknotę
a kiedy słowa zaczęły ubierać w uśmiech nasze twarze

Massive Attack - Live With Me

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

a z czerwonego kubka leje sie kofeinowy płyn

pierwszą kawę wypiłam dzisiaj z miodem
słów
i nieuchwytnym niewidzialnym dreszczem
myśli zaskoczeniem
miłym pobudzeniem

patrzę na puste dno z niedowierzeniem

niedziela, 31 lipca 2011

po co potrzebne są nożyczki

czasem przerwać trzeba coś
czego nigdy nie było
i wydarzyć nigdy się nie miało
coś co tylko tu i teraz być chciało

pozorny dylemat

tęsknię
i nie wiem za kim tęsknię bardziej
myślę
i nie wiem o kim myślę bardziej
złoszcze się
i nie wiem na kogo bardziej

sobota, 30 lipca 2011

nie pozbierane myśli

ktoś dzisiaj wróżył
o przemijaniu

i przyjrzeć kazał mi się z bliska

nie mogłam patrzeć

a myśli staneły ogłupiałe
patrząc na przestrzeń
do zamyślenia

piątek, 29 lipca 2011

zamienie wirtual na real

bez do widzenia
bez dzień dobry
bez zwyczajnego
cześć
bez pożegnania

bez wychowania?

zaczynaja dyskusje
kończą rozmowy

wchodzą do twojej głowy
zabieraja miejsca
czas
wydrapuje wnętrze

spłycają myśli
wyrywają zdania
zmieniaja znaczenia

w efekcie nic się nie zmienia
na lepsze

czasem pojawia sie czar
pozytywna energia
odrobina magi
wirtualna endorfina

rano zmieniam zdanie

piątek, 22 lipca 2011

kiedy wiesz, że możesz przegrać z sobą

nie wiem kim jesteś
i jaki jesteś nie wiem
nie wiem co myślisz
i jaką wybrałeś broń
bo bronić muszę sie przed tobą
i każdą nierealną o tobie myślą
otoczyć siebie murem
a wokół niech płynie wody toń
w każdym oknie wytoczyć działo
w kaplicy niech modli sie tłum
niech przywiążą do krat moje ciało
niech hałas, szum i rwetes
zagłuszy każdej synapsy reflekt
niech oczy uszy i dłonie moje
nigdy nie dosięgną ciebie

bo zginę
i coś mnie pochłonie

zmienna

zła
obmyślam strategiczny plan
znudzona
szybko zmieniam front
zapatrzona
ciężko odwrócic mi wzrok
zorientowana
z łatwością osiągam gol
obrażona
zamieniam chemię w lont

zmienna
ogromnej książki kalejdoskop stron

czwartek, 21 lipca 2011

czas zmian

niby wszystko takie samo jest
mało co zmieiło swe miejsce
i po tych samych ulicach sunę
co biegałam wczoraj jeszcze
codzienność nie stwarza mi dziś
większych przeszkód niż tydzień temu
i mijające obce twarze tak samo
jak wczoraj mają mało znajomy wyraz
w sen zapadam bez kolorów jak zawsze
i rano budzik śpi jeszcze kiedy wstaje

coś jednak pękło w środku
i dziś jutro nigdy nie będzie jak wczoraj

wtopić się w tłum

przychodzi tak godzina
gdzies miedzy szóstą a siódmą rano
że trzeba zapomniec co w sobie noszę
na kilka kolejnych godzin
ubrać się w uśmiech zadowolenia
a w usta upchać odpowiednią dużą
pulę słów by starczyło na cały dzień
w krew wtopić zdecydowanie
a w oko wszczepić jakiś błysk

i tak ubranym
można oszukać swiat
że jeszcze żyje
i jestem jednym z nich

środa, 20 lipca 2011

i nie wiadomo dlaczego

po policzkach sunie się łza za łzą
a w głowie równolegle biegną dwie myśli
o tym co ważne dzisiaj
by juro chciało sie żyć
i o tym co było jego sensem
przez tak długi czas
o tym że plątam się w terażniejszości
z kata w przeciwległy kąt
a sens temu wszystkiemu nadaje
pozostała po tobie myśl
o tym że uśmiecham sie teraz smutno
i każdy dzień zaczynam by szybko zniknął
o tym ze teraz bez było
straciło smak

jak pierwszego dnia

jak kochać nie widząc
jak kochać nie czując
jak kochać nie dotykajac
jak żyć kochając przeszłość

poniedziałek, 11 lipca 2011

nagłe ciebie wspomnienia

to co było
czasem wpycha się w teraz
bez dotyków
bez słów
bez dźwięków
snują się tylko obrazy
pod otwartymi powiekami
psują nastroje i plany
tworzą fontanny łez

mimo to chce iść dalej
nie chcę już wracać się

sobota, 9 lipca 2011

rozstania

zawiodłam siebie samą
i cały zawiódł mnie świat
i tylko Ty jesteś czysty
bo przewidziałam ten fakt

czwartek, 7 lipca 2011

iskrzący wieczór w obcym mieście

uśmiechy spojrzenia gesty i czary
stukot czerwonych lampek wina
przypadkowych dotyków plątanina
zacięta walka słów i umysłów
której nie przegrało żadne z ciał

nieudane programowanie

transmisja danych była prosta
proces przebiegał prawidłowo
instalacja oczekiwała na akcept
wszystko zepsuła rzeczywista myśl

poniedziałek, 4 lipca 2011

nierzeczywistość

niektóre rzeczy nie wydarzą się nigdy
niektóre sny nie wyśnią się nigdy
niektóre słowa nie nabiorą znaczeń nigdy
niektOre myśli nigdy nie zobaczą dnia

niedziela, 3 lipca 2011

...z niedowierzeniem w przeszłość

wspomnienia wracaja jak nie moje
dziś już nie wierze w nasz sens
twoje słowa brzmią jak lód i szklo
przewidywalne zimne i przeźroczyste

piątek, 1 lipca 2011

to co w laptopie noszę

umysł płata mi figle
mieszając to co jest naprawdę
z tym co niemożliwe

muszę dać odpocząć głowie
uszczypnąć się
ugryźć może
ochłodzić nogę w wodzie

i powiedzieć sobie
że ten świat
który z sobą noszę pod pachą
w żółtym laptopie

nie istnieje

że tak naprawdę sama jestem
o czwartej rano nad morzem

feature of the future

buduje sobie w głowie surowa przyszłość
eliminujac zbedne kolory i emocje
chłód bezwzgledność i szarość betonu
ubrane w kolumny cyfr niezliczonych

sobota, 4 czerwca 2011

xyz…równanie z niewiadomymi

skoro rok ma tygodni pięćdziesiąt sześć
a godzin dać mi chciałeś dwie do trzech
jeszcze pomnożyć razy spotkania dwa
dziesięć - na trzysta sześćdziesiąt pięć

dlatego podziękowałam ci za kocham i uwielbiam cie
życząc ci samych najpiękniejszych dni

wtorek, 31 maja 2011

pierwszy gorący dzień

pierwszy świadomy dzień
pierwszy bez ciebie w sobie
pierwszy z lekkim uśmiechem
pierwszy z chęcią na życie
pierwszy w którym pohamuję łzy
pierwszy kiedy nie żałuję
pierwszy kiedy przyznaje sobie racje
pierwszy kiedy zamykam drzwi

piątek, 27 maja 2011

nie przyznawaliśmy się do zazdrości

pamietam ciche szepty
brzydkich słów
pamiętam natarczywy ruch
gdzieś pod moim swetrem
pamiętam uśmiech mój i twój
i spokój przez jakiś jeden dzień
a potem wszystko znów
brało w łeb

czwartek, 26 maja 2011

jaki tego sens???

nie mogę jeść i pić
nie mogę myśleć
nie mogę rozmawiać
nie mogę patrzeć
nie mogę mijać ludzi

nie mogę płakać
nie mogę czuć
nie mogę słuchać
nie mogę pracować
nie moge nawet śnić

nie mogę żyć?

tęskniący kawałek

jeszcze znajduje tęskniący kawałek ciebie
ale większość to skała lód i chłód
ciężko nosić to wszystko w sobie
ale szukam czegoś co przypomina trotyl
żeby się tego szybko pozbyć

punkt widzenia zmienia się czasem w jednej chwili

przez kilka chwil było mnie dwie
jedna mówiła jak najęta
druga cicho obserwowała
jedna płakała nad czasu końcem
druga że ktoś kłamał przez trzy miesiące
jedna czuła czyjś smutek
druga chłód i bezwzględność

i tak idąc ulica we dwoje
brało w dialogu kilka osób
rozmowa skończyła się, a owszem
zabrakło jej tylko sensu

poniedziałek, 16 maja 2011

przegrana walka o siebie samą

czy jestem zła kiedy ktoś myśli że jestem zła
czy kłamie kiedy ktoś myśli że kłamie
czy oszukuje kiedy ktoś myśli że oszukuje
czy zdradzam kiedy ktoś myśli że zdradzam
czy nie kocham kiedy ktoś mysli że nie kocham

czy w istocie jestem tym czym myślę że jestem
czy tylko tym jak widzisz mnie czasem Ty

sobota, 14 maja 2011

kozioł ofiarny twojej wyobraźni

odchodząc
zabierz najmniejszy kawałek siebie
odchodząc
powiedz mi jak mam teraz być
odchodząc
pozbieraj kawałki mnie w jakąkolwiek całość
odchodząc
wytłumacz dlaczego uczucia muszą boleć
odchodząc
zrozum dlaczego nie chce kochać

potrzebuje czegoś na sen

taki w sobie noszę ból i strach
że zasnąć chcę na wieczny czas
zatrzymać na szaro czarnych plażach
moment w którym nie czuje nic już

czwartek, 12 maja 2011

kawałek Ciebie we mnie

kiedy tęsknisz
a wiesz że nie możesz nawet śnić
kiedy lubisz
a wiesz już że nie możesz kochać
kiedy myślisz
uśmieschasz się że możesz myśleć

środa, 20 kwietnia 2011

odpocząć od wnętrza

wiosną wróciły na pola strachy
dręcząc wspomnieniami
doświaczeń chwil przeżytych

wiosną wróciłam do siebie
męcząc sie zadaniami
i wypełnionym kalendarzem

wtorek, 22 lutego 2011

podswiadomość we śnie

fakty przecza sobie
sen wkrada sie w rzeczywistośś
dzwiek zwodzi twoje zmysły
oczy widzą obraz nierzeczywisty
w głowie pojawia sie szum mysli
gorąca skóre chłpdzi lodowaty pot
z wysiłku ciało drży
mocno skrecone siega dna wizji

znikad pojawia sie strach
trzymajac lejce skrywanej części umysłu

chcę stąd wyjść
i wtedy budzę się kiedy budzi się dzień

złe sny

pada gesty mocny deszcz
rozbija się o front szyb
wydając niepokojący dźwięk
otwiera furtkę dawno zamkniętych szuflad...

poniedziałek, 21 lutego 2011

kiedy zamykam oczy

czasem pojawia się mój zły świat...
kaskada dźwięków tworzy obraz snów
posklejanych byle jak
z kawałków wspomnień światów dwóch

obraz snuję się jak sen
przyjemność jest jak ból
a ból jakby nie dotyczył mnie
chce patrzeć, widzieć , wiedzieć...
a boję się czuć

w strachu budzą się żądze i emocje
stwarza się miejsce gdzie NIE styka się z TAK
i niewiadomo co wybrać
po której stronie być
co dobrem jest a co złem
czego chcę

a potem budzę się
przez chwilę życie jest snem

wtorek, 1 lutego 2011

czy czujesz....

jak burzy ci się krew
jak mieszją Ci się sny
jak myśl stoi ciągle w jednym kącie
jak wszystko wypada Ci z rąk
jak teraz tęskni za chwilą w przyszłości

Archiwum bloga